niedziela, 30 września 2012

Znaczenie dobrych butów


Często mówi się, że buty to najważniejsza część męskiej garderoby.  I to jest oczywiście prawda. Niestety często mam wrażenie, że u nas niewiele osób tak rzeczywiście myśli. Na pewno nie jesteśmy krajem, w którym zwraca się uwagę na buty, a w szczególności na dobre buty. Ale okazuje się, że podobnie  jest w Niemczech. Dlatego myślę, że ciekawa może być dla nas opinia na ten temat znanego niemieckiego dziennikarza i zarazem eksperta w dziedzinie mody Bernharda Roetzela.


Uważa on, że obserwując jak ubrani są niemieccy mężczyźni można mieć wrażenie, że dobre buty to dla wielu z nich zupełnie niepotrzebna inwestycja. USA, Wielka Brytania czy Włochy to kraje o wielkiej tradycji obuwniczej. W tych krajach mieszczą się wielcy producenci butów. No i przywiązuje się tam wielką wagę, do tego co się nosi. Dobre buty  cieszą się szacunkiem również w innych krajach, np. w Belgii, Francji i Hiszpanii.

Trzeba sobie zdawać sprawę, że kiepskie obuwie może całkowicie zniszczyć wizerunek. Z pewną przesadą, można by rzec, iż lepiej już chodzić boso (to można zawsze jakoś wytłumaczyć, np. że kierujemy się względami religijnymi albo, że buty ukradli nam w pociągu), niż stracić twarz nosząc tanie wyroby butopodobne. Oczywiście, że dobre obuwie nie kosztuje mało. Ale jeżeli chcemy być dobrze lub elegancko ubrani, zgodnie z zasadami dobrego stylu,  trzeba taki wydatek potraktować po prostu jako długoterminową inwestycję i ustawić na samej górze zakupów priorytetowych. Po zakupie dobrego obuwia można dopiero myśleć o innych częściach garderoby, jak płaszcze, kurtki czy garnitury. Pamiętajmy, że przy wielu okazjach dobrej jakości obuwie, sprowadza na dalszy plan zwykłe dżinsy, czy gorszej jakości koszule i swetry, poprawiając znacznie nasz wizerunek.  Ale często brak pieniędzy nie jest przyczyną braku dobrych butów  u wielu naszych rodaków.  Główną  jest brak wyczucia dobrego stylu oraz ustanawianie sobie fałszywych  priorytetów,  gdzie jest miejsce na wszystko z wyjątkiem pary dobrych butów, które  możemy mieć na nogach praktycznie przez połowę życia i cieszyć nimi oko.

Teraz ciśnie się na usta pytanie co to są dobre buty? O dobrych butach można mówić jedynie wtedy, gdy są starannie wykonane z najlepszych skór z dużym udziałem pracy ludzkich rąk. Te kryteria dotyczą wszystkich rodzajów butów, a wiec zarówno lekkich mokasynów, jak i butów szytych ramowo. Te ostatnie dają maksimum komfortu, zdrowia dla stóp, trwałości formy i długowieczności.

piątek, 28 września 2012

Buty typu Monkstrap


Monk (a właściwie monkstrap) to mało znany w Polsce rodzaj klasycznego obuwia i raczej trudno dostępny naszych sklepach.
Monk Fleet z kolekcji Loake Evolution

Nazwa pochodzi od słowa mnich, gdyż przypominał on nieco sandały, noszone przez mnichów.
Charakterystyczną częścią tego buta jest klamerka (a czasem dwie), która łączy  obie boczne części buta. Zapięcia mogą mieć różny kształt i kolor (najczęściej srebrny i złoty). Zaletą Monka jest szybkie i bezproblemowy zapinanie.
6307 z kolekcji Carlos Santos


Monk wygląda klasycznie elegancko, ale też trochę sportowo. Wersja gładka (plain) w kolorze czarnym, dzięki swej prostej i czystej formie,  idealnie pasuje do stroju biznesowego, szczególnie jeżeli nie obowiązuje nas ściśle określony dress code. Jeżeli spodnie są dostatecznie długie to nikt na pierwszy rzut oka nie zobaczy, że to monk z klamrą, a nie zwyczajne derby.  W innych kolorach (oraz do zwężanych spodni, gdy widać zapięcie) nosi się monki zwykle na mniej oficjalne okazje – świetnie pasują również do stroju smart casual. Dobrze wyglądają  z dżinsami, tweedami, chinosami  i lnianymi spodniami.



Prawdziwi miłośnicy gatunku preferują monki z podwójnym zapięciem. Trzeba podkreślić, że idealnie prezentują  się one z dwurzędowym garniturem lub marynarką. Również osoby o bardziej potężnej  sylwetce mogą z powodzeniem sięgnąć po ten rodzaj obuwia.





czwartek, 27 września 2012

Moda na jesień

Nowy Brit-Chic znowu podbija świat. Wszyscy chodzą  w tweedach i noszą brązowe, klasycznie brytyjskie buty: czy są to desert boots czy brogsy albo buty typu chelsea  – to w zasadzie nie ma znaczenia.

Do modnych w nadchodzącym sezonie grubych, dzierganych swetrów z okrągłym kołnierzykiem (np. z owczej wełny) oraz wąskich, taliowanych, wełnianych marynarek będą pasować idealnie klasyczne buty typu derby czy oxford z ornamentalnymi zdobieniami (full i semi brogue),  rustykalnymi podeszwami i widocznymi przeszyciami na krawędziach

Antica Derby Marrone (www.sklep.klasycznebuty.pl)
 oraz buty za kostkę typu chukka.

Loake Kalahari  Chukka Desert  Boots



Kto nie chce kupować kolejnej pary obuwia do kolekcji, a chce być modny, niech chociaż do eleganckich sznurowanych butów założy kolorowe sznurówki np. czerwone, żółte lub niebieskie, które przełamią trochę ich konserwatywny wygląd i dodadzą im lekkości.


Bardzo proste, prawda? A jednocześnie ze smakiem.

środa, 26 września 2012

Stare buty jak nowe



Zakup pary obuwia ramowo szytego obuwia jest nie tylko inwestycją w komfort dla stóp i prestiż, ale też może przyczynić się dla ochrony środowiska. Okazuje się, że stare i mocno już zużyte buty nie nadają się tylko i wyłącznie do wyrzucenia do śmieci. Można je z powodzeniem naprawić. Myślę, że dla wielu zwykłych "użytkowników" obuwia to dobra wiadomość. Wielu z nas przyzwyczaja się do swoich butów, które z wiekiem stają się jakby coraz bardziej wygodne. W pewnej chwili niestety są już tak zniszczone, że naprawa nie jest już możliwa, lądują w koszu (zaśmiecając przy okazji środowisko)  i  przychodzi czas na kupno nowych. Czyli czeka nas gonitwa po sklepach, przymierzanie, tracenie cennego czasu  i nadzieja, że nasz nowy nabytek spełni nasze oczekiwania co do komfortu użytkowania.

A przecież tak być nie musi.  Poniżej przedstawimy co można zrobić z parą ramowo szytych butów Loake,
mocno już nadgryzionych zębem czasu.

Tak buty wyglądały przed naprawą - widać, że właściciel nie chodził w nich tylko okazjonalnie, tylko mocno je eksploatował.

Na początek trzeba przeciąć szwy i oddzielić starą podeszwę zewnętrzną od ramy. Przy okazji wymienia się obcas i to co jest wewnątrz czyli warstwę korka, oraz oczywiście trzeba przyszyć nową podeszwę.





Na koniec poddaje się renowacji skórę cholewki. Buty ramowo szyte wykonuje się zwykle z najwyższej jakości skór, co znacznie ułatwia doprowadzenie jej do ładnego wyglądu. Co ciekawe taka skóra, szczególnie jeżeli ją odpowiednio pielęgnujemy może wyglądać po paru latach nawet lepiej niż na nowych butach.



A oto końcowy efekt.Prawda, że wyglądają nieźle?



niedziela, 23 września 2012

Kalosze (ochraniacze na buty) znowu modne



Okazuje się, że noszenie kaloszy, czyli gumowych ochraniaczy na obuwie ma nie tylko znaczenie praktyczne,
zwłaszcza jesienią i zimą – chronią skórę butów przed wilgocią, śniegiem, solą czy błotem, ale może być także w tym sezonie bardzo modne. Prada w swojej  najnowszej kolekcji  na sezon zimowy 2012-2013 inspirację czerpała właśnie z takich kaloszy. Cena takich podgumowanych butów oscyluje w granicach 620 Euro. Kto  nie ma zamiaru wydawać takiej kwoty na buty od Prady, może zainwestować w zwykłe ochraniacze na obuwie (dostępne na stronie www.sklep.klasycznebuty.pl), które można nosić oczywiście z dowolnym rodzajem i marką obuwia.

I tak jest i praktycznie i  …modnie.

Również Armani we współpracy z firmą Swims wprowadza nową kolekcję kaloszy Armani by Swims.